Una manada de gatos
Stado Szafiru => Czarny zamek => Wątek zaczęty przez: Tanisha w Luty 02, 2013, 19:16:11
-
to sypialnia Beza i Deltoj, pary alfa
-
Wbiegły lwy. Położyły mnie i Lily. Wybiegły. Spojrzałam na obce lwy.
-
Chciałam uciekać. Lwy przytrzymały mnie.
-
Popchnęły mnie i Lily do innego pomieszczenia.
-
Wbiegłam i zawołałam
-Beza, mamy coś do omówienia.
-co?!?-Zawołał obużony moją obecnością.
-Co?!? Tylko na tyle cie stać.
-oco ci chodzi?
- oto że prawie pozbawiłeś własną córkę życia.
-A czy to ważne?
-tak, czy twoja córka cie nieobchodzi?
-a poco ma mnie obchodzić?!!!
-dlatego że nasłałeś na nią kojoty!
-niemamy nic więcej domówienia, wyjdz
-dobra, ale mam nadzieję, że nie wie kim jest tej tata.
Wybiegłam