Una manada de gatos
Tereny => Pustynia => Wątek zaczęty przez: Tanisha w Luty 02, 2013, 14:00:04
-
tutaj jest wiele wielbłądów i antylop, szykuje się obiadek ;D
-
wbiegłam
-
ruszyłam w pościg za ranną antylopą
-
złapałam antylope i unieruchomiłam, schowałam ją pod palmą
-
wybiegłam
-
Weszłam.
-
wyszłam.
-
Weszłam. Położyłam się na piasku.
-
Wbiegłam.Podeszłam do najbliższej kałuży i napiłam się.Potem zmyłam z siebie krew i położyłam się.
-
Weszłam za tropem kociaka, ukryta za krzewem obserwowałam je
-
Usłyszałam jakiś ruch i podniosłam się.Niczego nie zobaczyłam ale okrążyłam kałużę i położyłam się z drugiej strony.
-
stanęłam na patyczku który momentalnie pękł, zmieniłam barwę na przezroczystą
-
Podskoczyłam.
-Wiem że tu jesteś.-Syknęłam rozglądając się.Wysunęłam pazury i zjerzyłam sierść.
-
Zaczęłam węszyć.Gwałtownie odwróciłam się i sypnęłam piaskiem w Tanishę.Teraz wiedziałam gdzie jest bo piasek odbił się od niej.
-
-ops...- zachichotałam, powoli odsuwając się do tyłu
-
Nie było mi wcale do śmiechu.
-Czego chcesz?-Spytałam.Chciałam wyglądać groznie więc pokazałam ostre zęby.
-
-jak to, jestem z małego stada...( tak dalej gaworzyłam)
_____________________________________________
zaraz wracam
-
Prychnęłam.
-Nie obchodzą mnie twoje bajki!-Odsunęłam się o krok.-Czego naprawdę chcesz?
ok
-
-niczego, chciałam poznać kocie które mieszka na moich terenach-oznajmiłam
__________________________________
chcesz pokoik w oazie kociaków?
-
Znieruchomiałam.
-To...twoje tereny?-Spytałam.Po chwili skuliłam się szybko i schowałam po sobie uszy.
ja jeszcze nie dołączyłam...w sensie fabularnie ale ogólnie to tak ;D
-
-A może... chciałabyś tutaj zamieszkać? Inne koty uwielbiają kociaki
-
Zle zinterpretowałam słowa Tanishy.
-Ja...już mnie tu nie ma.Przepraszam.-Pokłoniłam się Tanishy i wybiegłam ile sił w łapach.
-
-stój-, wybiegłam za kociakiem
-
Wybiegłam
-
weszłam...
Jako gepard bardzo szybko złapałam antylopę..
I zjadłam byłam głodna dlatego zjadłam połowe a reszte zostawiłam..
-
Kiedy już się najadłam położyłam się i zasnęłam...
-
Śniła mi się moja rodzina.!
I kłusownicy co mnie wtedy zabrali... od
rodziny i..
-
Obudziłam sie krzycąc byłam przerażona...
-
Po chwili namysłu...
Wyszłam.!