Una manada de gatos
Tereny => Wodospad => Wątek zaczęty przez: Tanisha w Luty 02, 2013, 14:44:44
-
tu jest pięknie, ale nie radze zjeżdżać
-
weszła i położyła się na przegu
-
wstała i wyszła
-
Wbiegłam z księżycowym lisem. Położyłam go przy brzegu. Usiadłam przy nim i zaczęłam się bawić.
- Cześć, Lily-powiedziałam cicho.
-
wbiegłam, obserwowałam Seraphie i liska
-
Zaczęłam się bawić z Lily. Po chwili razem z nią wpadłam do wody.
-
spokojnie obserwowałam wszystko
-
Wynurzyłam się. Lily zrobiła to samo. Obydwie zaśmiałyśmy się. Znowu zaczęłyśmy się bawić.
-
_________________
jeśli chcesz to zareklamój swoją watahe
-
__________________
ok
-
wstałam, przeciągłam się, i położyłam na skale
-
Szepnęłam coś na ucho Lily. Lisica pokiwała głową. Gdy Tanisha nie patrzała weszłam od tyłu na wodospad. Razem z Lily zjechałyśmy.
-
popatrzałam na Seraphię z złością
- wiesz że tutaj nie można zjeżdżać?, a jeśli już to na desce
-
- I co z tego? Dlaczego mi nie powiedziałaś że mam siostrę?-spytałam oburzona.
-
- kiedy się spotkałyście miałam ci poweidzieć, ale ona mnie wyręczyła, przygarnełam ją niedawno
-
- Jeśli ją przygarnęłaś nie jest moją siostrą - wrzasnęłam i wskoczyłam z Lily do wody.
-
-Nie takim tonem, młoda damo
-
Wynurzyłam głowę.
- Nie mów mi co mam robić
-
- o , naprawde?!!-podniosłam głos- jeszcze zobaczysz konsekwencję twojego zachowania.
wybiegłam
-
Wyszłam z wody. Usiadłam. Lily usiadła koło mnie. Wybiegłyśmy w stronę jaskini.
-
Teleportowałam się zaraz obok brzegu. Spojrzałam w swoje odbicie w wodzie. Tak, to ja. Zgrabna kotka brytyjska. Uśmiechnęłam się i cicho zamruczałam.
-
Weszłam. Moje ciche kroki nie zwiastują przybycia
-
Wyczułam jakąś kotkę i rozejrzałam się. Po chwili zobaczyłam Sorę i uśmiechnęłam się:
-Hej, Sora!-przywitałam się.
-
-Cześć-odpowiedziałam i podeszłam do wody.
-
Ponownie spojrzałam na swoje odbicie w wodzie.
-
Przyjrzałam się swojemu odbiciu
-
-Co tam u ciebie?-zapytałam.
-
-Nic ciekawego
-
Spojrzałam na Sorę.
-
Odwróciłam głowę.
-
-Przepraszam cię, muszę iść.-powiedziałam i szybko wybiegłam
Muszę iść, pa
-
Wyszłam
Narka
-
Wszedłem i położyłem się nad wodą.
-
Napiłem się wody.Nie wiem dlaczego,ale miałem wrażenie,że muszę wyjść...Wyszedłem.
-
Wbiegłem i wskoczyłem do wody.
-
Upewniając się,że jestem dobrze przemoczony wybiegłem.
-
Wszedłem spokojnym krokiem. Położyłem się nad wodą i patrzyłem w moje odbicie
-
Zauwżywszy że jedno oko mam żółte a drugie niegieskie zdziwiłem się. Moje centki zalśniły a ja patrzyłem na siebie jak na jakiegoś nienormalnego. Położyłem głowę na łapach i zacząłem myśleć. Pomyślałem że jestem w górze i nagle pojawiłem się tam. Skoczyłem w dół woda płynęła a ja zatrzymałem czas i cofnąłem go do tego jak myślałem. Znów byłem na dole i myślałem. Stworzyłem kulę ognia i stanąłem na niej. Wzniosłem się w powietrze. Wytworzyłem skrzydła z żywiołu powietrza i wyleciałem.
-
wbiegł ustał i czekał
-
Wbiegłam i usiadłam koło Denakiego.
-
chcesz popływać spytał się
-
Zamoczyłam ogon w wodzie.
-Czemu nie?-Z pluskiem wskoczyłam do wody i zanurkowałam.
-
wskoczył zaniom był trochę zamyślony
-
Zaczęłam pływać.
-
yyy...Katharsis będziemy przyjaciułmi spytał niepewnie pływając
-
-No pewnie!
-
Denaki ucieszył się i pokazał chcesz jedną połówkę http://i2.pinger.pl/pgr343/c0f260b2002266f850018ff5
-
Spojrzałam zachwycona na naszyjnik.
-Ale śliczne!
-
kturom połówkę bieżesz spytał z uśmiechem
-
Zamknęłam oczy i nie widząc którą wzięłam jedną połówkę. (tą z łapką)
Założyłam medalion i uśmiechnęłam się do Denakiego.
-Dziękuję!
-
Denaki nałożył i odpowiedział Niema za co
-
Nie dziękuj bo to była przyjemność
-
Zachichotałam.
Znów zaczęłam pływać.
-
wyskoczył z wody mówiąc zaraz wracam i pobiegł w krzaki
-
zaraz wbiegł trzymając w pysku http://www.tapeta-wody-niebieska-roza-krople.na-pulpit.com/zdjecia/wody-niebieska-roza-krople.jpeg położył na brzegu przed sobą i przepraszam ale już muszę zmykać bo mama będzie się martwiła przyjmij tą róże jako prezent że muszę już iść.
-
Również wyszłam z wody.
-Nic nie szkodzi...-Wzięłam różę.-Do zobaczenia pózniej!
Pocałowałam Denakiego w policzek i wyszłam z różą.
-
Wybiegł....
Myśląc o Katharsis
-
wszedłem usiadłem ! myśląc na Tiarę
-
Teleportowałam się cicha za Nico. Bezszelestnie podeszłam do niego i cicho powiedziałam koło jego ucha:
-Bu!-i zaśmiałam się.
-
Witaj ukochana -powiedziałem uradowany :)
______________________________________
trzeba wysłac zaproszenia
-
-Witaj.-powiedziałam i usiadłam obok kota
-
Ech .. nie ma jeszcze tanishy i nie przydzieliła mi
jaskini -westchnąłem ciężko.!
-
-To chodź do mnie. Z miłą chęcią cię przyjmę.-powiedziałam i miałknęłam na potwierdzenie.
-
Dzięki-powiedział uśmiechając się
acha mam cos dla ciebie zamknij oczy-powiedział
-
Zamknęłam posłusznie oczy i czekałam z przyjemnością na niespodziankę.
-
Wyciągnąłem prezent
http://www.smiesznysklep.pl/product/image/39062/13-01-26_023.jpg
Możesz otworzyć -powiedział
Był schowany w
http://us.123rf.com/400wm/400/400/18042011/180420111202/18042011120200008/12408252-czerwona-torba-prezent-z-motywem-serca-i-dziobu-samodzielnie-na-bialym-tle.jpg
a do torebki przyczepiony był bryloczyk :
http://www.martom-sklep.pl/product/image/1304/b35b1270fdadafd3ad9f9822873b01b6.jpg
-
Wzięłam prezent i otworzyłam torebkę. Wyciągnęłam podusię i uśmiechnęłam się.
-Dziękuję!-powiedziałam.
-
-Nie ma za co dawanie tobie prezentów które
sprawiają ci radość-to żaden problem powiedziałem
-
Zaczęłam głośno mruczeć.
-Mam coś.-powiedziałam i wyjęłam to:
http://allegro.talik.pl/foto/wisiorek_dwa_serca_rr331_1.jpg
-Jedno serce dla ciebie, drugie dla mnie.-powiedziałam i podałam mu ciemniejsze serce.
-
Wzięłem czarne serce !
-
kocham cię!-powiedział
i wyszedł
-
-Ja ciebie też!-odpowiedziałam i teleportowałam się do swej oazy.
-
Wszedłem i położyłem się obok wody.
-
Wybiegłem.