Wątek: Lochy (Przeczytany 3467 razy)

Tanisha · « **dnia:** Luty 02, 2013, 20:06:47 »

te lochy od lat na mnie czekały

Tanisha · « **Odpowiedź #1 dnia:** Luty 02, 2013, 20:08:12 »

wbiegły wilki i wsadziły mnie do klatki pobiegły gdzieś dalej, ja agresywnie udeżałam o kraty, piepotrzebnie

Tanisha · « **Odpowiedź #2 dnia:** Luty 02, 2013, 20:09:25 »

przeteleportowałam się

Seraphia · « **Odpowiedź #3 dnia:** Luty 02, 2013, 20:11:23 »

Wbiegły lwy. Wsadziły mnie i Lily do klatki odpornej na magię. Pobiegły dalej. Zaczęłam płakać.

Tanisha · « **Odpowiedź #4 dnia:** Luty 02, 2013, 20:15:58 »

Wbiegłam znowu prubując rozerwać kraty

Seraphia · « **Odpowiedź #5 dnia:** Luty 02, 2013, 20:19:07 »

Kraty nie puszczały. Położyłam się.

Sora · « **Odpowiedź #6 dnia:** Luty 02, 2013, 20:20:47 »

Weszłam niosąc Donię. Spojrzałam pytająco na Tanishę

Tanisha · « **Odpowiedź #7 dnia:** Luty 02, 2013, 20:21:26 »

Prubowałam otwożyć zamek bezskutecznie

Seraphia · « **Odpowiedź #8 dnia:** Luty 02, 2013, 20:22:48 »

Ukryłam głowę w łapach.

Sora · « **Odpowiedź #9 dnia:** Luty 02, 2013, 20:24:18 »

Przyjrzałam się zamkowi. Zrezygnowana opuściłam głowę

Tanisha · « **Odpowiedź #10 dnia:** Luty 02, 2013, 20:25:00 »

Przecisnełam łape przez kratę.
-Seraphia, córeczko, złap mnie za łapę-poprosiłam cała w łzach

Seraphia · « **Odpowiedź #11 dnia:** Luty 02, 2013, 20:26:02 »

Podniosłam głowę.
- To nic nie da...

Sora · « **Odpowiedź #12 dnia:** Luty 02, 2013, 20:27:18 »

Donia zsunęła mi się z pleców. Rozejrzałam się czy ktoś nadchodzi

Tanisha · « **Odpowiedź #13 dnia:** Luty 02, 2013, 20:28:07 »

-prosze-spłyneła mi ostatnia łza

Seraphia · « **Odpowiedź #14 dnia:** Luty 02, 2013, 20:29:17 »

- Dobrze...
Złapałam mamę za łapę.

Una manada de gatos